wtorek, 25 lutego 2014

Kolejny zryw..

Od poprzedniego posta nie zrobiłam ze sobą nic konkretnego. Ćwiczyłam raz w czas, jak mi się przypomniało. Jadłam normalnie, czyli nie patrzyłam zbytnio na to co jem i kiedy jem.

Teraz jednak słońce jakoś mnie zmobilizowało. Pokazało, że do lata już naprawdę niedaleko, a ja przespałam parę ładnych miesięcy. Gdybym zaczęła (tak jak kiedyś planowałam) w grudniu, to licząc podręcznikowy 1kg miesięcznie, byłabym już jakieś 12kg lżejsza. No ale było, minęło, nie pilnowałam diety i nie ćwiczyłam, więc mam co chciałam.

Wracając do nowej energii :D ostatnio w lidlu była gazetka ze sportowymi ciuchami, więc nabyłam kilka rzeczy. Zawsze byłam zadowolona z ich rzeczy, ale to co teraz odstawili to straszna lipa.
Kupiłam za 25zł biustonosz sportowy (wściekle różowy), bo takiego akurat potrzebowałam. Jeden z moich starych biustonoszy dokonał żywota, a żeby mój wielki biust utrzymać w miarę na miejscu podczas ćwiczeń, muszę ubrać na siebie dwa takie topy na raz :P


To są właśnie moje topy. Czarny ma ponad rok a różowy jest dopiero kupiony. Jednak jego jakość pozostawia bardzo wiele do życzenia..


Wszędzie widać odstające nitki, wyglądające jak zaciągnięcia..


W grudniu zrobiłam biznes życia :P Dostałam na Mikołaja pieniądze, żebym kupiła sobie biustonosz Shock Absorber, bo tak jak pisałam wcześniej, mój biust podczas ćwiczeń żyje własnym życiem :P Na allegro znalazłam taki oto biustonosz (wręcz za bezcen, bo nowy kosztuje ponad 200zł, a ten z przesyłką kosztował mnie niewiele ponad 30zł:
I jestem zachwycona :D

Kontynuując temat zakupów w Lidlu, wpadły mi w oko legginsowe rybaczki i koszulka. Ich zakupu nie planowałam, ale jak przyjechałam po feriach na studia, okazało się, że nie mam ani jednych spodenków ani koszulki w których mogłabym ćwiczyć, bo wszystko zostało w domu.. Bluzka kosztowała 19,99 a spodenki chyba 25 :)



Ostatni z moich zakupów, jeszcze świeży, bo wczorajszy :) Miałam do tej pory jedne tylko buty do ćwiczeń, niedrogie i nieznanej firmy, które woziłam tam i z powrotem między studiami a domem. Odłożyłam trochę pieniędzy, więc zainwestowałam w coś lepszego. Wczoraj w oko wpadły mi te butki, dziś pierwszy raz w nich ćwiczyłam i są rewelacyjne <3

Moje całe zakupy wyglądają więc tak :)


Do dzieła więc! Mocy przybywaj! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz